Jak mówiła jeszcze w maju zastępca prezydenta miasta Barbara Chrobok, już od kilku lat kontrole sanepidu nie wykazały żadnych uchybień odnośnie do czystości wody. Wizualnie nie była ona jednak atrakcyjna, a dno było zamulone, co nie podobało się mieszkańcom. Należało zatem poprawić jej walory estetyczne.

Metoda dr. Sitarka opiera się na badaniu dna zbiornika i przywróceniu w nim ekosystemu. Proces oczyszczania realizuje firma zewnętrzna. W tym roku przeprowadzony został etap pilotażowy. Oczyszczono jedynie część zbiornika. Na tej podstawie miał zostać wysunięty wniosek, czy metoda biologiczna sprawdza się w odniesieniu do „Balatonu”.